18 lat roznicy.. ale ten czas leci!!! #oldschool #oldlikenew #growup #instaphoto #instaboy #trenerpersonalny #trenerpersonalnywroclaw #trenerzwierzak
Co do wieku,myślę że te +/- 5 lat nie będzie złe,z tym że kobiety czasem wolą starszych (nie,nie wierzę w brednie że 20 latka poleciała na 45 letniego pryka na jego "osobowość",albo że stworzy z nim "zdrowy związek",zwłaszcza gdy ona przy 30,on stary pryk 55,powodzeenia ) Co do wzrostu,to chyba aż takiej roli nie gra,choć trochę dziwnie to wygląda jeśli między kobitą a facetem jest 25-30 cm różnicy wzwyż...
Co myślicie o dużej różnicy wieku między partnerami? - Forum Szafa.pl Nie wiem czy był już taki temat. 18.01 o 12:29. Podam przykład kobieta ma 23 lat
Rodzeństwo lepiej mieć, niż nie mieć. Co prawda znam zadowolonych z życia jedynaków, ale to zadowolenie chyba wynika z faktu, że nigdy nie poznali słodkiego smaku bójki ze starszym bratem, sprzeczki o bluzkę z siostrą, konkurencji o uwagę rodziców, „kablowania” mamie na młodsze rodzeństwo i innych podobnych atrakcji życia w wielodzietnej rodzinie. A tak serio: nikt nie potrafi tak wkurzyć, jak rodzeństwo, ale nikt też nie potrafi tak wesprzeć, obronić, pocieszyć… mijają lata, wspólnie rośniemy, dorastamy, dajemy sobie w kość. Ale jedno za drugie dałoby się pokroić. Nam wolno sobie dokuczać, ale jeśli ktoś z zewnątrz dokuczy jednemu z nas, drugie stanie za nim murem. Taka siła tkwi w rodzeństwie. A jeśli stanie się tak, że rodziców zabraknie, to nadal pozostanie nam wsparcie wkurzającego brata, czy siostry. I nikt na świecie nie będzie znał nas lepiej od nich. I z nikim innym nie będziemy mogli po pros tu usiąść przy stole i powspominać czas, kiedy byliśmy beztroscy i najszczęśliwsi, a jedynym problemem było wyłudzenie paru groszy, albo zgoda na późniejszy powrót o domu. Jako siostra mojego brata, zupełnie nieobiektywnie stwierdzam: rodzeństwo trzeba mieć. Ale kiedy zdecydować się na drugie i kolejne dziecko? Czy istnieje idealna różnica wieku pomiędzy rodzeństwem? Gdybym przeprowadziła wśród Was sondę, okazałoby się, ze zupełnie inne doświadczenia mają osoby wychowujące się z w rodzinie, gdzie różnica wieku wynosiła rok, 5, 10, czy 15 lat. Kłótnie, zazdrość, codzienne konflikty, sprawiedliwe dzielenie czasu, próby zwrócenia na siebie uwagi, obawa, że rodzice bardziej kochają nowego członka rodziny… Kiedyś koleżanka (mama czwórki dzieci) powiedziała mi, że najgorzej to było przy dwójce dzieci. Później już coraz lepiej, bo ona przestała się tak rozczulać nad każda drobnostką, a dzieci zaczęły same organizować swój czas. I chyba coś w tym jest. Tyle, że np. dwulatek nie potrafi jeszcze bawić się z innymi dziećmi. Jednak niewielka różnica wieku (do 3 lat) teoretycznie ułatwia życie i rodzicom i potomstwu. Dzieci, które urodziły się w niewielkim odstępstwie czasu znajdują się na podobnym poziomie rozwoju, poza tym młodsze ZAWSZE próbuje naśladować starsze, dlatego możemy liczyć na nić porozumienia. Z drugiej strony, jeden maluch wymaga takiej uwagi, że pomnożenie jej razy 2 lub 3, może skończyć się trwałym uszczerbkiem na zdrowiu. Psychicznym na pewno. Pamiętam taki dokument o potrójnym szczęściu rodziców, którym urodziły się trojaczki. Kobieta pracowała (to było w Anglii, nie dziwcie się), a facet został w domu. Kiedy jedno szczęście zachorowało na biegunkę, pozostałe dwa momentalnie cierpiały na to samo. Nie zapomnę wyrazu twarzy ojca, który z podpuchniętymi oczami i rezygnacją w głosie mówił, że większość dnia spędza na zmianie pieluch, bo jak jedno skończy, to drugie zaczyna. Czy zatem lepiej, jeśli między dziećmi jest różnica wieku 3-5 lat? Oczekiwanie 5-latka na rodzeństwo jest wielkim przeżyciem, mieszaniną radości, ekscytacji, strachu przed utratą miłości rodziców, ale i zazdrości, która objawia się na każdym kroku. Szczególnie, kiedy podekscytowanie narodzinami nowego dzidziusia ustąpi miejsca złości: bo ciągle płacze, bo zabiera całą uwagę, a jak przyjeżdża babcia, to zajmuje się głównie nim. I tu zaczynają się schody: frustracja starszego dziecka może objawiać się ignorowaniem, a nawet agresywnym zachowaniem. Kiedy młodsze dziecko rośnie problemy wcale się nie kończą, a ustępują miejsca kolejnym: ciągłej kłótni o zabawki, bajkę, ciastko, miejsce na kolanach u taty. I to jest to, co ja mam na co dzień w domu. Teraz czekam z nadzieją na moment, w którym te relacje przerodzą się w zacieśnianie więzi i wzajemne wsparcie. Z mojego punktu widzenia, różnica miedzy Lenką i Antosiem jest już zbyt duża: czasami mam wrażenie, że naprawdę ciężko im się dogadać. Szczególnie, że syn jest aktualnie na etapie „wszystko jest moje, wszystko mi się należy”. No i do tego jest chłopcem, a nie dziewczynką a przecież właśnie siostry oczekiwała Lenka. Jednak wierzę, że to nie różnica wieku, a wychowanie oraz moje i mojego męża zaangażowanie, sprawią, że nasze dzieci w dorosłym życiu będą miały ze sobą dobre relacje. Może sytuacja wygląda lepiej, kiedy jedno jest „z najgorszego odchowane” i na drugie dziecko decydujemy się po upływie 5 i więcej lat? Słyszałam opinię, że 5 lat to już zbyt duża różnica, bo mamy do czynienia z 5-letnim, rozpieszczonym, pierworodnym „jedynakiem” i szkrabem, który nagle przewraca jego poukładany świat do góry nogami. Kiedy idzie do I klasy i zaczyna odrabiać swoje pierwsze, poważne zadania, parolatek staje się drobnym złodziejaszkiem długopisów, kredek, książek, zeszytów itp. No i zaczyna wkurzać. Wkurzanie przybiera na sile, kiedy odwiedza nas inny poważny 7-latek, a młodszy brat/siostra próbują wtargnąć do pokoju i przeszkadzają w niezwykle poważnych sprawach. Zabawa rozkręca się, kiedy mamy w domu nastolatka. Każda z nas pamięta, że to… trudny czas naszego życia. Ciągły ból istnienia. Albo „cierpimy za miliony”, albo myślimy o randkowaniu, zdarza się też, że nienawidzimy świata i myślimy o ucieczce z domu, w którym nikt nas nie rozumie. Szczególnie, jeśli młodsze rodzeństwo, które „niczego nie wie o dorosłym życiu” włazi bez pukania do pokoju, albo grzebie w rzeczach. Nie wspomnę już o konsekwencjach ekonomicznych dla rodziców (portfel będzie nas bolał już zawsze), ale ogarnięcie domowej atmosfery przy takim układzie wymaga ogromnych zdolności logistycznych. Kiedy różnica wieku jest jeszcze większa, np. przekracza 10 lat, wtedy mamy już całkowitą pewność, że dzieci będą żyły w dwóch całkowicie różnych światach. Świat sprawdzianów, utrwalonych już przyjaźni, zwyczajów, wchodzi w interakcję ze światem płaczu, pieluszek, domagania się ciągłej uwagi. Myślicie sobie: to kiedy, do cholery, jest odpowiedni czas na kolejne dziecko? Nie wiem. Wy mi powiedzcie…. Piosenke Hopeful napisali chłopacy z angli jeden ma 17 lat byli w poslce tylko 3 dni napewno ich nie znacie i niby jak ci uratowal zycie jak w polsce byl ten 17 latek 3 dni tylko .Skad znasz tego 16 latka swoje go czy wiodzialas go na oczy byc moze to jakis grozny pedofil a napewnie nie z bars melody Autor tekstu: Leondre Devries(Bars) & Charlie Lenehan(Melody) Edytuj metrykę Kompozytor
Odkąd urodziło się nasze pierwsze dziecko, byliśmy bombardowani pytaniem, kiedy pojawi się następne. Znacie to? Miałam wrażenie, że to może jakieś niewidzialne wyścigi, na które się nie zapisywałam :) Wiem, że nikt nie ma złych intencji, kiedy zadaje takie pytania. Mniemam, że tak się po prostu utarło i zadaję się to pytanie zgodnie z jakąś niepisaną tradycją :) Na szczęście odkąd na świecie pojawiło się nasze kolejne dziecko, nie słyszymy podobnego pytania zbyt często. A nawet jak słyszymy, to jakoś w ogóle mnie ono nie wzrusza. Może dojrzałam, może po prostu wiem, że nie ma w tym żadnej złośliwości. Jednak zdecydowanie częściej słyszymy teraz pytanie, czy naszym zdaniem 2 lata to IDEALNA różnica wieku między rodzeństwem. Wiem, że to temat, nad którym zastanawia się wiele par małżeńskich, bo okazuje się, że różnica wieku między rodzeństwem ma naprawdę fundamentalne znaczenie. Ale czy istnieje coś takiego jak idealna różnica wieku? Ubzdurałam sobie, że byłoby idealnie, gdyby różnica wieku między naszymi dziećmi nie wynosiła więcej niż 3 lata. Bardziej niż o relacje między nimi chodziło mi o moją wygodę. Zanim mnie zlinczujecie, wyjaśniam prędko o co chodzi. W dalszej części wpisu wyjaśnię dlaczego uważam, że idealna różnica wieku między rodzeństwem nie istnieje. Mając tę wiedzę, myślałam o innym aspekcie rodzicielstwa. Nie wiem, czy do końca można ją nazwać moją wygodą. Bo chyba chodziło bardziej o to, żeby mi się z czasem nie odechciało kolejnego potomka, a ja nie chciałam mieć jedynaka czy jedynaczki. Początkowy etap rodzicielstwa jest naprawdę trudny. Przyszło nam zmierzyć się z najgorszymi kolkami o jakich świat słyszał. Codziennie od 23 do 6 rano, przez 8 długich miesięcy. Naprawdę codziennie. Nie pomagali lekarze, lekarstwa, herbatki, czy inne rzeczy, na które można wydać majątki całego królestwa. Nie omijały nas choroby, szpitale, cuda na kiju. Byłam momentami zmęczona do granic możliwości i właśnie wtedy zapadła decyzja, że jeśli mamy to przeżyć jeszcze raz, to właśnie teraz. Jakoś tak podświadomie czułam, że kiedy nasze trudy początkowego macierzyństwa się skończą, a ja wreszcie będę spać jak człowiek, nie zdecyduję się świadomie na powtórkę z rozrywki. Naprawdę woleliśmy wozić ze sobą dwa wózki, dwa łóżeczka turystyczne i dwa nocniki przez okres kilku lat, niż rozbijać sobie te przyjemności na 10 lat. Ciąża z małym dzieckiem u boku Kochałam być w ciąży. Ten stan mnie uszczęśliwiał. Czułam się dobrze. Jedyna trudność, to senność, z którą w pierwszej ciąży się nie walczy, bo po prostu się kładziesz. Kiedy masz u boku małe dziecko, raczkujące, albo zaczynające chodzić, możesz zapomnieć o drzemkach w ciągu dnia. Zu już wtedy mało sypiała w dzień, więc ten aspekt był akurat trudny. Końcówka mojej ciąży przypadała na srogą zimę, więc ubranie swojego wielorybiego ciała w kozaki i całą resztę garderoby, wyszykowanie rocznego dziecka na wyjście z domu i stoczenie się z 4 piętra, to był pikuś w porównaniu z wytarganiem wózka z piwnicy i prowadzeniem go po śniegu. Gdybyście chciały mnie zapytać, czy lepiej rodzić zimą, czy latem, to nie mam doświadczenia w znoszeniu upałów w ciąży, bo oba cudeńka urodziłam zimą. Marzyliśmy o dwuletniej różnicy wieku. Jednak nawet przez myśl mi nigdy nie przeszło, ze to będą DOKŁADNIE dwa lata. Ten sam dzień, ten sam miesiąc. Mój mąż został okrzyknięty królem strzelców a ja, no cóż, mamą :) Zu całą ciążę była przygotowywana na pojawienie się rodzeństwa, kochała przytulać się do brzucha. Rozmawiała z siostrą, przynosiła do brzucha zabawki, no wymarzyć nie mogłabym sobie lepiej. Kiedy wróciliśmy z Lenką ze szpitala, sytuacja również naprawdę idealna. Bałam się kolek u Leny, bo wtedy od razu Zu odczułaby brak czasu z naszej strony. Jednak przez pierwsze pół roku życia Lenki, było tak sielankowo, jakbyśmy dziecka małego w domu nie mieli. Spała dokładnie tak, jak opowiadali mi podczas pierwszej ciąży i nazywali to “książkowym dzieckiem” :) Dzięki temu ciągle miałam mnóstwo czasu dla Zu i pojawienie się siostry nie kojarzyło jej się z nieobecnością rodziców. Zazdrość Bywała wtedy i bywa dzisiaj. To nieuniknione. Wtedy była okazywana inaczej i teraz również. Jednak zawsze o tym rozmawiamy. Teraz najczęściej pojawia się wtedy, gdy obie są chore w tym samym momencie i natychmiastowo domagają się zainteresowania. Najgorszym etapem było zaczynanie raczkowania Lenki. Zuzia miała poukładane zabawki, nigdy niczego nie niszczyła. Natomiast Lenka, wprost przeciwnie. To artystyczna dusza :) Dzisiaj na pewno lepiej sobie z nią (zazdrością, nie Lenką :)) radzimy. Staramy się w miarę swoich możliwości spędzać czas z każdą z osobna. To naprawdę świetnie się sprawdza. Również dlatego, że każda z nich jest po prostu inna. Nawet, gdyby były bliźniaczkami, każda jest osobnym człowiekiem, które po prostu chce być zauważone. Nie jako dzieci, a jako dziecko. I ja traktuję to jako coś naprawdę super, a nie jako zazdrość, czy konflikt. I tutaj dochodzimy do bardzo ważnego elementu. Bez względu na to jaka różnica wieku dzieli nasze dzieci, to warto pamiętać, że każde z nich potrzebuje nas w pojedynkę. To, co nurtuje 6 latkę, nie jest nawet istotne dla 4 latki. I tak przez następnych 20 lat. Albo nawet do końca życia. To, że potrzebują nas jako rodziny to jedno, ale to, że potrzebują mieć rodzica czasem tylko na wyłączność to drugie. Dlatego, żeby żadna z nich nie czuła się niepotrzebnie zazdrosna, staramy się poświęcać im czas indywidualnie. Rozwinę to w kolejnym wpisie, bo to ważne zagadnienie. Chcę Wam po prostu powiedzieć, że to my rodzice mamy ogromny wpływ na poziom zazdrości naszych dzieci. Bo niestety, możemy się swoim zachowaniem sami do tego przyczyniać. Jasne, że po prostu musimy przewinąć malucha, czy go nakarmić, ale reszta już nie jest taka oczywista. Pomocnik Niektórzy chcą mieć większą różnicę wieku między dziećmi, żeby mieć większą pomoc w starszym rodzeństwie. Pisałam Wam już o tym, że dla mnie to nie był argument. Ja wolałam mieć ten początkowy etap pieluch, nocników, nieprzespanych nocy po prostu za sobą za jednym zamachem. I to była naprawdę świetna decyzja. Mówię to z perspektywy czasu. Bo choć wtedy bywały naprawdę trudne chwile, z zapałkami w oczach, cieszę się, że teraz wyjeżdżając z domu nie wyglądamy jakbyśmy się wyprowadzali. Nie twierdzę, że ta, czy inna różnica wieku jest lepsza, albo gorsza. Każda może być dobra, albo najgorsza, jeśli nie będziemy mieli odpowiedniego nastawienia. Bo dla przykładu, jeśli ja chciałabym mieć większą różnicę wieku, ale trafiło by się inaczej, płakałabym w poduszkę, że mi ciężko i źle i nie dam sobie rady. W odwrotnej sytuacji, ktoś mógłby się nastawiać na super dużą pomoc w starszym rodzeństwie, a to może nie wykazywać takowego zainteresowania. Wszystko jest kwestią nastawienia i później umiejętności życia w tej konkretnej sytuacji. Wiem, że to była dobra decyzja. Bo teraz, chociaż zawsze chciałam mieć trójkę dzieci, ciężko mi już się na to zdecydować. Więc jeśli zastanawiacie się, jaka różnica wieku między rodzeństwem jest idealna, to powiem Wam, że taka, w której to wy będziecie się idealnie odnajdywać i na jaką będziecie przygotowane. Reszta nie ma znaczenia. Dlaczego IDEALNA różnica wieku między rodzeństwem nie istnieje? Mam 3 siostry. Dzielą nas naprawdę przeróżne różnice wieku. Od roku po prawie 13 lat. Czy to miało jakikolwiek wpływ na nasze relacje? No jasne, że miało. Nie zawsze najlepiej dogadywałam się z siostrą, z którą dzieli nas najmniejsza różnica wieku. Podbieranie sobie ciuchów, zakochiwanie się w tym samych chłopakach. Takie tam głupoty (oczywiście z perspektywy czasu, bo wtedy to był koniec świata), bo tak naprawdę pomimo ogromnej różnicy charakterów zawsze byłyśmy blisko. Zawsze mogłam na nią liczyć. Czasem nawet aż za bardzo :) Bo z rodzeństwem tak już jest, że wyrywacie sobie włosy, ale jakby ktoś w szkole powiedział coś złego o mojej siostrze, oj… Miałby ze mną do czynienia. A musicie wiedzieć, że zadziorna byłam chłopczyca. Kiedy my dwie wkraczałyśmy w dorosłość, nasz młodsze siostry były naprawdę młodsze. Nie ma co udawać, że nawet jeśli jesteś w 100 procentach zaangażowana w pomoc rodzicom, ciężko zbudować relację z rodzeństwem, które opanowuje sztukę mówienia, kiedy ty zakładasz rodzinę. To wszystko zmieniało się z czasem, kiedy młodsze siostry były już starsze i zakładały własne rodziny. Wspólne tematy zbliżają na nowo. Teraz już nie ma znaczenia, czy któraś ma 20, czy hmmm 34 lata :) To znaczy 18 :) Nie ma na świecie ideałów, nie szukaj ich Za nic na świecie nie pamiętam, czy byłam o którąkolwiek zazdrosna, a pewnie byłam nie raz. Nie pamiętam już jak to było, kiedy ja miałam 18 lat, a moja siostra 3. Ale pamiętam doskonale, że każda z nas czuła się kochana równie mocno. Dla każdej z nas rodzice zawsze mieli czas. To właśnie rodzice dbali o to, żebyśmy były ze sobą zawsze blisko i jestem przekonana, że to nie różnica wieku, a czas włożony w nasze wychowanie ma znaczenie. Każdego dnia, pewnie nieraz ze łzami w oczach. I dzisiaj naprawdę nie ma znaczenia, która z nas ma ile lat i jaka dzieli nas różnica wieku. Liczy się tylko to, że jesteśmy siostrami. I to jest siła, którą budowali w nas nasi rodzice. Później już my same, kiedy byłyśmy na tyle duże, żeby rozumieć, jaką to w życiu niesie wartość. Może gdybym była jedynaczką, mądrowałabym się, że dwa lata to idealna różnica między rodzeństwem. Mając jednak większe doświadczenie wiem, że to naprawdę nie ma znaczenia. Na świecie nie ma ideałów. Na świecie jest miłość i umiejętność bycia dla drugiego człowieka. I teraz to jest nasze zadanie, żeby nasze córki za kilkanaście lat uważały dokładnie tak samo… Dziewczyny, a jaka jest różnica wieku między Waszymi dziećmi? Podzielacie moje zdanie na ten temat? Andzia Coś podobnego?2 lata to IDEALNA różnica wieku między rodzeństwemblog parentingowydziecijaka jest idealna różnica wieku między dziećmijaka jest idealna różnica wieku między rodzeństwemmamagerkarodzeństworodzinawiek
Mam 38 lat i rok starszego meża. Myśleliśmy kiedyś o drugim dziecku, ale wtedy nasz syn był jeszcze mały. Duża różnica wieku miedzy dziećmi. Przez Gość gość, Czerwiec 24, 2018 w
Ja jestem młodsza od mojego narzeczonego o 4 lata i nie mamy problemów z porozumieniem się :). Oczywiście od czasu do czasu zdarzają nam się 'różnice zdań', ale raczej rzadko :). Odpowiedz Między nami jest różnica 5 lat. Rozumiemy się świetnie i nie wyobrazam sobie mieć kogoś w swoim wieku lub młodszego. Mąż daje mi poczucie bezpieczeństwa i dojrzałości... Odpowiedz Mój mąż jest starszy odemnie o 3 lata,rozumiemy się świetnie i mamy za sobą już 9 rocznicę ślubu Odpowiedz jestem mlodsza od meza o 6 lat, ale nie jest to albsolutnie zadnym problemem :) roznica moze sie wydawac w wieku 16 i 22 ale po dwudziestce roznica jakby malala :) Odpowiedz a mój maz jest starszy odemnie o 8 lat :D i dogadujemy sie swietnie Odpowiedz ja jestem o 6 lat mlodsza od mojego kochanego, no ca dzien nie odczuwam ze tyle lat nas dzieli, ale jak sobie wspominamy dziecinstwo to sie smiejemy np. ze mnie jeszcze na swiecie nie bylo jak on juz np do zerowki chodzil. Dogadujemy sie swietnie, mysle ze raczej z chlopakiem w moim wieku ciezej by mi bylo dojsc do porozumienia. Odpowiedz u Nas Wojtek jest starszy o 2 lata,jak dla mnie super:) Odpowiedz U nas roznica 7 lat, ale sie dogadujemy. Czasami te roznice widac, kiedy ja chcem sie powyglupiac a on nie. Ale tak to jest swietnie. Odpowiedz U nas jest róznica 3,5 roku .. mąż jest starszy ale myśle że to tak akurat :) dogadujemy sie świetnie:) Odpowiedz JA JESTEM MLODSZA OD MOJEGO M O 5 MIESIECY :P Odpowiedz A moj mezulo jest ode mnie starszy o 4 lata,doskonale sie rozumiemy i bardzo kochamy. Odpowiedz A mój T. jest starszy odemnie o 15 miesiecy ale nie zawsze sie dogadujemy czasem mnie tak denerwóje ze mam ochote mu palnąć Odpowiedz a mój K jest starszy o 4 latka odemnie:) Odpowiedz MONIA 1974 HMMM JA TO MYSLE ZE POWINNAS ZROBIC JAKIES SLEDZTWO W TYM KIERUNKU!!!! NO BO JAK TO TAK ZEBY TAK SAMO BYLO Z TYM PICASSEM... CHBA ZE TO JEST JAKIS FACET KTORY CHCE BARDZO BYC TWOIM MEZEM I TAK SPECJALNIE NAPISAL . MONIA TY UWAZAJ BO TO WIESZ PRZEZ TEN NET ROZNE TYPY SIE ZDARZAJA... HIHIHI ;) :) :) Odpowiedz u nas też 5 lat- ja mam 23 mój już niedługo mąż 28 :D jak dla mnie - idealna różnica 8) Odpowiedz Miedzy 5 latek Ja 22 a maz 27 Ale czasem mi sie wydaje ze moje kochanie to tak ma maksymalnie 12 latek zatrzymal sie na etapie podstawowki Odpowiedz picasso napisał(a):a ja jestem strszy od żony o 4 miesiące :D:D:D:D dziwny zbieg okoliczności: a ja jestem młodsza od męza o 4 miesiące :o Odpowiedz a ja jestem strszy od żony o 4 miesiące :D:D:D:D Odpowiedz ja mam meza starszego o 7 lat i jest nam ze soba cudownie... najwazniejsze ze sie dogadujemy i nadajemy na tych samych falach choc rozne z nas roczniki :D przyznam ze jakos nigdy nie umialam dogadac sie z mezczyznami w moim wieku :o Odpowiedz Moja żonka jest ode mnie starsza o niecałe dwa lata. I mimo wszystko nie stanowi to dla nas żadnej przeszkody, co więcej, nie widzimy tej różnicy wieku... Może dlatego, że jesteśmy młodzi ;) Tak więc, jak widać, można i w drugą stronę... Jesteśmy ze sobą szczęśliwi, a to chyba najważniejsze... :) Odpowiedz Ja jestem 13 lat młodsza od stały partner był straszy o 9 lat. Widocznie wolę starszych a nie rówiesników. Odpowiedz kejtus napisał(a):moja babcia ma męża(bo dziadek nie żyje) młodszego od niej o 13lat MIŁOŚĆ JEST NAJWAŻNIEJSZA Mój Łukasz jest ode mnie starszy tylko o 13 miesięcy :P Odpowiedz A moj mezus jest ode mnie starszy o 11 lat.. Tzn ja mam lat 26 a On ma 37 hmmm ale taki z niego dzieciaczek. Ja wogole nie czuje zadnej roznicy wieku..Kochamy sie, szanujemy i juz nie wyobrazamy sobie zycia bez siebie! :) Jeja jak ja go bardzo kocham!!!!!!!!!!!!!!!!! :) Odpowiedz kejtus i najwazniejsze ze sa szczesliwi, ze sie kochają ze moga na siebie liczyć Odpowiedz moja babcia ma męża(bo dziadek nie żyje) młodszego od niej o 13lat Odpowiedz mój maż jest starszy ode mnie o 1,5 roku, ale wczesniej spotykałam sie z facetem 5 lat starszym, a nawet 12 lat starszym....tyle że w tym ostatnim przypadku się nie wypowiem bo to była od początku pomyłka ale do czego zmierzam, miedzy moimi dziadkami było 7 lat różnicy, przezyli razem...przeszło 50 lat!!!!!!!!!!!! w zeszłym roku zmarla babcia..ale nie wyobrazacie sobie takiego małzeństwa-dziadek niedosłyszący, babcia prawie niewidząca, przez ostatnie 5 lat oa tylko w domu, praktycznie już wogóle nie chodziła, a dziadek po zakupy itp, do ostatniej chwili ją pielęgnował(on ma 83 lata!!) i był na każde zawołanie....a to pić, a to jesć, siusiu..itp...wszystko robił przy babci(oczywiscie z pomocą pielęgniarki, która rano babcię myła itp) ale to piekna miłość, i różnica nie miała znaczenia,.... takiej miłosci wszystkim życzę Odpowiedz moim zdaniem najwieksze znaczenie ma to jak facet został wychowany a nie to ile ma lat Odpowiedz mój jeszcze-nie-mąż jest starszy ode mnie 3,5 roku. zawsze spotykałam się ze starszymi, a kiedy byłam sama to wyobrażałam sobie, że mój mąż jest ode mnie starszy 10 lat co najmniej. myślę, że wynikało to z tego, iż tak naprawdę potrzebowałam kogoś, kto zastąpi mi ojca (z którym nie miałam praktycznie żadnego kontaktu) lub starszego brata. poprostu potrzebowałam MĘŻCZYZNY, który się mną ZAOPIEKUJE. mój jeszcze-nie-mąż mimo swoich już prawie 24 lat jest czasem strasznym dzieciakiem. ale kiedy trzeba, potrafi być odpowiedzialny, opiekuńczy, dojrzały etc. generalnie chyba lepiej czuję się wśród nieco starszych ode mnie ludzi. jasne, że większość moich znajomych to rówieśnicy, bo tak poprostu jest - wiadomo, szkoła i te sprawy, ale jeśli chodzi o kuzynów, to trzymam się tylko z tymi starszymi, a najmłodszy z moich starszych kuzynów jest 6 lat ode mnie starszy. ale chyba zbaczam z tematu. to taki kontekst miał być Odpowiedz Co do siebie, niewiele jestem w stanie powiedzieć, musiałbym wyjść z siebie, stanąć obok i uważnie się sobie przyjżeć :) Czasami też głupoty do głowy strzelają, ale przecież życie od tego jest, by przeżyć je tak, by było co wspominać na starość przy kominku ;) A czas ucieka nieubłagalnie włosy z głowy wyleciały i troszkę mądrości zabrały ze sobą :D Odpowiedz Macie zupełną rację, że wiek nie gra roli. Mam wielu kolegów w moim wieku, ale zachowanie i dojrzałość , oj z tym jest bardzo różnie :) Wielu młodszych założyło rodziny, są szczęśliwi, wierni. Inni zaś o wiele starsi, zabawy, hulanki, swawole, a żonka do garów i pieluch. Odpowiedz emdzi ma rację - nie ważne czy młodszy czy starszy (mój jest młodszy rocznikowo 1 rok), tylko jak dojrzały jest emocjonalnie! Spotykałam się z facetami w różnym wieku i zazwyczaj wiek nie odpowiadał ich zachowaniom, poglądom na życie itp. Ja nie powiem, żebym lubiła młodszych albo starszych jakoś szczególnie. Na wiek nie zwracam już uwagi... Odpowiedz Picasso pytał czy wolimy starszych czy młodszych. Dla mnie chyba bez różnicy (jeśli nie jest to zbyt duża różnica tak do 3-4 lat w dół) ponieważ spotykałam sie z młodszym chłopakie i starszym i prawdę mowiąc nie widziałam mąz jest starszy ode mnie 6 lat i jest Odpowiedz picasso napisał(a):A czy nie jest przypadkiem tak, że małżeństwa w takim samym wieku bardziej się rozumią? Zazwyczaj mają podobne zainteresowania ( ogólnie rzecz ujmując ). Najbardziej zbliżone pokolenie wiekowo najszybciej się integruje. Takie jest moje zdanie. Paweł byc moze bo w naszym wypadku tak wlasnie jest - rozumiemy sie pod kazdym wgledem :D Odpowiedz ja tak nie sadze, ale to tylko moje zdanie Odpowiedz A czy nie jest przypadkiem tak, że małżeństwa w takim samym wieku bardziej się rozumią? Zazwyczaj mają podobne zainteresowania ( ogólnie rzecz ujmując ). Najbardziej zbliżone pokolenie wiekowo najszybciej się integruje. Takie jest moje zdanie. Paweł Odpowiedz ja tez wole starszych i mam starszego ... o 2 miesiace lol choc wolalabym zeby byly to np 3 latka, ale jest nam ze soba dobrze wiec nie narzekam ... nawet na wiek Odpowiedz ja wole starszych, z racji tego , ze jestem mlodziutka, a mlodszy partner bylby poprostu zwyklym gowniarzem lol lol hehe nie no zartuje..mlodszego nigdy nie mialam i nie chce miec, bo milosc swojego zycia juz znalazlam 8) :D Odpowiedz Witam!! Po prostu pozazdrościłem żonce, teraz może nie ma za wiele czasu, ale stara się jak może by polpotkować na necie. Ta zabawa naprawdę wciąga, uwierzcie mi koledzy tatusiowie!! Odpowiedz Czyli dałeś się wciągnąć w ploteczki ? lol Brawo Ja zawsze wolałam starszych facetów, raz miałam młodszego faceta, ale to nie dla mnie. Mój mąż jest ode mnie starszy o 6 lat i dobrze nam z tym. Pozdrawiam. Odpowiedz A tak poza tym, to wolicie starszych, czy młodszych od Siebie? Bardzo mnie to interesuje. Odpowiedz Witam wszystkie mamy wraz z mężami, partnerami itp. Widzę, że zrobiłem troszkę zamieszania. Będę się pokazywał dość często, zwłaszcza, że moja Miła bywa tu dość często. Nie śmieję się z mojej żony, bo po co. Sam bardzo lubię pogawędki o rodzinie, dzieciach, pieluszkach oraz wszelkich problemach dotyczących naszego mniej lub bardziej ciekawego życia codziennego. Wracając do tematu, nie rużnica wieku się liczy, liczy się zrozumienie i uczucie. Pozdrawiam Was Paweł Odpowiedz A u mnie maz jest starszy o 2,5 roku. Odpowiedz Oczywiście przeciwko mamusiom nic nie mam absolutnie! Lubię was wszystkie, ale męski punkt widzenia zawsze może urozmaicić nasze forum. Odpowiedz Picasso ten temat nie jest absolutnie żadnym zarzutem. Po prostu chcemy wymienić doświadczenia i trochę poplotkowac jak to wszystko wygląda u nas. Gdyby róznica wieku miała jakiekolwiek znaczenie to nie byłoby nas tutaj. Pozdrowionka i pokazuj się częściej. Miło pogadać z tatusiem, a nie mamusią. Odpowiedz fajnie ze pojawil sie jakis tatusiek na forum :P moj niestety smieje sie ze mnie tylko ze pisze do "wirtualnych " kolezanek ale i tak go kocham lol Odpowiedz Witam!! Czy tak naprawdę wiek jest ważny? Czy najważniejsze nie jest przypadkiem uczucie? Między mną, a żoną jest spora różnica wieku ( cztery miesiące ), a i tak się kochamy ( w pełnym tego słowa znaczeniu) Pozdrawiam Paweł moja żonka też szaleje na Baybusie " monia1974" Odpowiedz MOJ MAZ JEST ODEMNIE STARSZY O 8 LAT JA MAM 23 A ON 31 MUSZE JEDNAK PRZYZNAC ZE JEST JESZCZE DZIECIAKIE A (MOZE EGOISTA) ... JA NA WIELE SPRAW PATRZE JAK ZONA I PRZYSZLA MATKA A DLA NIEGO LICZY SIE PRZEDE WSZYSTKIM JEGO PASJA.. CZASAMI MAM TEGO WSZYSTKIEGO WSZYSTKIE ZONY I ICH NIEDOJRZALYCH MEZOW TAKZE . Odpowiedz między nami jest różnica roku bez 1 dnia mąż jest starszy o ten roczek, ale co roku 28 grudnia się śmiejemy, że jest to ten jedyny dzień w roku, kiedy jesteśmy "teoretycznie" w tym samym wieku, wiek naprawdę nie ma znaczenia mój mąż w tym roku będzie mieć 30 a zachowuje sie jak dziecko ja zresztą czasami też tak ma być, trzeba się bawić i cieszyć :) Odpowiedz Więc może i ja wtrące swoje "trzy grosze". Jestem młodsza od mojego męza 2 lata (26 i 28 latek). Jestesmy razem już od 8 :) kawał czasu, rozumiemy się bez słów, kazdy swój grymas czy usmiech wiemy jak tłumaczyc. Uwazam ze Nasz zwiazek jest partnerski, oparty na miłości i zaufaniu i mam nadzieję ze nasz drugi maluszek jeszcze bardziej nas zjednoczy w milosci i szcześciu :) Odpowiedz no to ja. Mój mąż jest ode mnie młodszy o dwa lata i jest super. nie odczuwam, że jest młodszy :) Nie ma to dla mnie znaczenia w którą strone jest ta różnica Odpowiedz Rzeczywiście widzę, ze facet starszy od kobiety to norma. A jak jest w drugą stronę? Mamuśki starsze od swoich facetów, podzielcie się swoimi doświadczeniami. Odpowiedz moj chlopak jest starszy ode mnie o 13 lat i jest super!! ja rowniez zawsze wolalam facetow starszych ode mnie troche wiecej niz rok czy dwa :) jestesmy ze soba juz kawal czasu i mysle,ze potrwa to jeszcze dluuuugo :P rowniez sadze,ze roznica wieku w niczym nie przeszkadza!! pozdr :D Odpowiedz Mój jest starszy ode mnie o 5 lat. Super się rozumiemy! Zawsze chciałam mieć starszego partnera, z młodszym nie dogadałabym się. Odpowiedz Mój mąż jest starszy ode mnie o 8 lat. Teraz ja mam 20 a on 28, a jak sie poznalismy to ja mialam 18, a on 26 i wiecie co?? zaręczylismy się po 4 miesiącach. I do dzis jest suuuper!!! bA teraz mamy jeszcze takiego fajnego czteromiesiecznego szkraba i w ogole jest bosko. Naprawde nie ma sie co przejmowac różnica wieku. Odpowiedz lol MOJ MAZ JUZ STARSZY ODE MNIE O 13 LAT I WSZYSTKO UKLADA SIE SWIETNIE, JESTESMY 3 LATA PO SLUBIE! TRZYMAJ SIE I NIE MARTW SIE BO NIE MA CZYM! POZDROWIENIA! Odpowiedz a mój mąż jest starszy ode mnie tylko rok,ale zaczą ł dojrzewać dopiero 4 lata temu lol lol lol zdarza mu się do dzis zachowywac sie jak dziecko lol lol lol Odpowiedz my z mezem jestesmy w tym samym wieku - mamy po 23 latka :D i o dziwo moj maz jest naprawde odpowiedzialny potrafi bardzo dobrze zadbac o nas i jest bardzo samodzielny ( do wszystkiego dorabiamy sie sami - a mamy juz swoje mieszkanko i dobry samochod, poza tym moge na niego liczyc jesli chodzi o sprawy emocjonalne). wiem ze lepiej gdy facet jest starszy ale nie zawsze rowiesnik jest mniej odpowiedzialny zdarzaja sie widocznie wyjatki lol np moj lol lol Odpowiedz Wierz mi to się i zdarza tym o 9 lat starszym.... Odpowiedz Mój mausz jest starszy ode mnie o rok. Myślę jednak, że dobrze gdy facet jest starszy (tak z 5 lat). Mąż mnie czasem zaskakuje swoją dziecinnością Odpowiedz hmm Andrzej jest ode mnie starszy ponad 9 lat... nigdy nie przeszkadzala mi różnica wieku, a zawsze wolałam starszych od siebie sporo mężczyzn... mając 19 lat spotykałam się z 34 latkiem i bardzo mi się to podobalo.... rożnica wieku zawsze mi odpowiadala i podobała... choć Andzrej ma charakter taki, ze jej w ogóle nie czuć między nami.... Odpowiedz Mój mężuś jest starszy ode mnie o 5 chciałam mieć starszego mi to nie przeszkadza. Odpowiedz same dobre strony bycia z starym facetem moj maz jest dokladnie starszy 9 lat i 10 miesiecy, czyli praktycznie 10 lat...na poczatku byla jakas tam wyczuwalna roznica, duzo sie od niego nauczylam i teraz jest super..... Odpowiedz moj maz jest 2 lata starszy odemnie :D Odpowiedz Między nami jest 5 lat różnicy i wogóle tego nie zauważam :D dopiero jak sobie przedstawiłam ostatnio przed oczy ile ma lat - w dniu jego niedawnych urodzin (zazwyczaj o tym nie myślę) to się zaśmiałam do niego że truflak już z niego lol ale mi to nie przeszkadza i tego nie widzę. Mówi się że mężczyzna dojrzewa później... i coś w tym jest :D skoro przeważnie pary składają się z starszego mężczyzny i młodszej kobiety, mimo że kobiety są bardziej długowieczne (w tym przypadku niestety )... Wśród moich znajomych dominuje różnica własnie koło 4, 5 czy 6 lat... Odpowiedz Mój mąż jest starszy ode mnie o 8 lat - mimo to, rozumiemy się super - może dlatego, iż nie odczuwamy tej różnicy wieku. Zresztą on nieraz mówi, że jestem bardziej dorosła od niego lol . Jak na razie wszystko układa się dobrze, a sporadyczne krótkie sprzeczki są najczęściej wywołane moją odpowiedzialnością i jego luźnym spojrzeniem na życie :D Odpowiedz Jolietttko ( :D:D:D:D:D) ja myślę, że różnica wieku w związku,a już napewno w małżeństwie nie jest takką straszą sprawą.. u was o tylko,a dla niektórych może i aż 6 lat.... widocznie Ty potrzebujesz starszego,doświadczonego faceta, a on ''małą'' dziewczynkę, którą może się opiekowaćć :)) ja miałam kiedyś chłopaka 4 lata starszego.. mimo, że byłam jeszcze naprawdę gówniarą, on czuł, czuje podobno nadal do mnie coś poważnego.... byłam z nim rok, wszyscy byli przekonali, że się bzykamy ostro,ale tak naprawdę, to przez ten rok on nawet mnie nie dotknął... był wspaniałym przyjacielem, z którym mogłam o wszystkim rozmawiać.. ale ludziom jednak przeszkadzało, że ja chodzę jeszcze do podstawówki, a on do średniej szkoły.... lubiłam starszych facetów, przy których mogłam czuć się bezpiecznie.. zawsze chciałam mieć takiego bodygardaa, który obroni mnie w każdej sytuacjii, nie ważne czy byłby starszy 10 lat, czy młodszyy... :):):):) i takiego mamm :D:D:D:D:D:D jest to o rok starszy odemniie tatuś naszego niunia, i (mam nadzieje), ze niedlugoo mój mąż :):):):):) Odpowiedz Mój mąz jest ode mnie straszy o 6 lat. On ma 33 lata, aj 27. Nie wpływa to w chwili obecnej na nasze życie, ale wcześniej bywało róznie. czy macie jakieś złe doświadczenia wynikające z róznicy wieku między partnerami? Odpowiedz Mój jest starszy ode mnie o 5 lat. Super się rozumiemy! Zawsze chciałam mieć starszego partnera, z młodszym nie dogadałabym się. Odpowiedz Mój mąż jest starszy ode mnie o 8 lat. Teraz ja mam 20 a on 28, a jak sie poznalismy to ja mialam 18, a on 26 i wiecie co?? zaręczylismy się po 4 miesiącach. I do dzis jest suuuper!!! bA teraz mamy jeszcze takiego fajnego czteromiesiecznego szkraba i w ogole jest bosko. Naprawde nie ma sie co przejmowac różnica wieku. Odpowiedz lol MOJ MAZ JUZ STARSZY ODE MNIE O 13 LAT I WSZYSTKO UKLADA SIE SWIETNIE, JESTESMY 3 LATA PO SLUBIE! TRZYMAJ SIE I NIE MARTW SIE BO NIE MA CZYM! POZDROWIENIA! Odpowiedz a mój mąż jest starszy ode mnie tylko rok,ale zaczą ł dojrzewać dopiero 4 lata temu lol lol lol zdarza mu się do dzis zachowywac sie jak dziecko lol lol lol Odpowiedz my z mezem jestesmy w tym samym wieku - mamy po 23 latka :D i o dziwo moj maz jest naprawde odpowiedzialny potrafi bardzo dobrze zadbac o nas i jest bardzo samodzielny ( do wszystkiego dorabiamy sie sami - a mamy juz swoje mieszkanko i dobry samochod, poza tym moge na niego liczyc jesli chodzi o sprawy emocjonalne). wiem ze lepiej gdy facet jest starszy ale nie zawsze rowiesnik jest mniej odpowiedzialny zdarzaja sie widocznie wyjatki lol np moj lol lol Odpowiedz Wierz mi to się i zdarza tym o 9 lat starszym.... Odpowiedz Mój mausz jest starszy ode mnie o rok. Myślę jednak, że dobrze gdy facet jest starszy (tak z 5 lat). Mąż mnie czasem zaskakuje swoją dziecinnością Odpowiedz hmm Andrzej jest ode mnie starszy ponad 9 lat... nigdy nie przeszkadzala mi różnica wieku, a zawsze wolałam starszych od siebie sporo mężczyzn... mając 19 lat spotykałam się z 34 latkiem i bardzo mi się to podobalo.... rożnica wieku zawsze mi odpowiadala i podobała... choć Andzrej ma charakter taki, ze jej w ogóle nie czuć między nami.... Odpowiedz Mój mężuś jest starszy ode mnie o 5 chciałam mieć starszego mi to nie przeszkadza. Odpowiedz same dobre strony bycia z starym facetem moj maz jest dokladnie starszy 9 lat i 10 miesiecy, czyli praktycznie 10 lat...na poczatku byla jakas tam wyczuwalna roznica, duzo sie od niego nauczylam i teraz jest super..... Odpowiedz moj maz jest 2 lata starszy odemnie :D Odpowiedz Między nami jest 5 lat różnicy i wogóle tego nie zauważam :D dopiero jak sobie przedstawiłam ostatnio przed oczy ile ma lat - w dniu jego niedawnych urodzin (zazwyczaj o tym nie myślę) to się zaśmiałam do niego że truflak już z niego lol ale mi to nie przeszkadza i tego nie widzę. Mówi się że mężczyzna dojrzewa później... i coś w tym jest :D skoro przeważnie pary składają się z starszego mężczyzny i młodszej kobiety, mimo że kobiety są bardziej długowieczne (w tym przypadku niestety )... Wśród moich znajomych dominuje różnica własnie koło 4, 5 czy 6 lat... Odpowiedz Mój mąż jest starszy ode mnie o 8 lat - mimo to, rozumiemy się super - może dlatego, iż nie odczuwamy tej różnicy wieku. Zresztą on nieraz mówi, że jestem bardziej dorosła od niego lol . Jak na razie wszystko układa się dobrze, a sporadyczne krótkie sprzeczki są najczęściej wywołane moją odpowiedzialnością i jego luźnym spojrzeniem na życie :D Odpowiedz Jolietttko ( :D:D:D:D:D) ja myślę, że różnica wieku w związku,a już napewno w małżeństwie nie jest takką straszą sprawą.. u was o tylko,a dla niektórych może i aż 6 lat.... widocznie Ty potrzebujesz starszego,doświadczonego faceta, a on ''małą'' dziewczynkę, którą może się opiekowaćć :)) ja miałam kiedyś chłopaka 4 lata starszego.. mimo, że byłam jeszcze naprawdę gówniarą, on czuł, czuje podobno nadal do mnie coś poważnego.... byłam z nim rok, wszyscy byli przekonali, że się bzykamy ostro,ale tak naprawdę, to przez ten rok on nawet mnie nie dotknął... był wspaniałym przyjacielem, z którym mogłam o wszystkim rozmawiać.. ale ludziom jednak przeszkadzało, że ja chodzę jeszcze do podstawówki, a on do średniej szkoły.... lubiłam starszych facetów, przy których mogłam czuć się bezpiecznie.. zawsze chciałam mieć takiego bodygardaa, który obroni mnie w każdej sytuacjii, nie ważne czy byłby starszy 10 lat, czy młodszyy... :):):):) i takiego mamm :D:D:D:D:D:D jest to o rok starszy odemniie tatuś naszego niunia, i (mam nadzieje), ze niedlugoo mój mąż :):):):):) Odpowiedz
Różnica wieku 5 lat lub więcej ma spory wpływ na związek. Może stać się zarzewiem konfliktów, teraz lub później. Partnerzy z dużą różnicą wieku częściej zmagają się z pewnymi problemami niż pary w podobnym wieku. Jaka jest najczęstsza różnica wieku w związkach?
On jest po pięćdziesiątce, ona ma zaledwie dwudziestkę. Ona dobiega czterdziestki, on dopiero wkracza w wiek dojrzały. Czy duża różnica wieku w związku może być przeszkodą w osiągnięciu szczęścia, czy jest najzupełniej zgodna z naturą? Czy taka miłość ma szansę przetrwać? Diagram, który pokazuje różnice w seksualności płci, zamieściła w swojej nowej książce “Sztuka kochania. W dwadzieścia lat później” Michalina Wisłocka. I tak u chłopców seksualność wybucha w wieku 10 lat, po czym wciąż gwałtownie wzrasta, by w 18 roku życia osiągnąć apogeum, następnie stopniowo spada. Natomiast kobiety dopiero w 35 roku życia stają się świadomymi kochankami i zaczynają domagać się swoich praw w seksie. A najlepszy okres seksualny płci pięknej przypada na 43 rok życia. Potem potrzeby w tej sferze życia maleją, aż do niemal całkowitego zaniku po sześćdziesiątce. Zatem wykresy krzywych popędu seksualnego kobiet i mężczyzn są kompletnie różne. Przecinają się tylko jeden jedyny raz, w wieku 35 lat. - To niezwykle krótki okres seksualnej harmonii obu płci – kwituje Michalina Wisłocka. Różnica wieku w związku całkiem naturalna? - Związki starszych panów z bardzo młodymi kobietami i dojrzałych dam z dwudziestoletnimi mężczyznami są zgodne z fizjologią. Być może więc są całkiem naturalne – zastanawia się Ryszard Rutkowski, ginekolog zajmujący się edukacją seksualną w szkołach, przychodniach i fundacjach. Joanna Jankowska była studentką łódzkiej szkoły aktorskiej, gdy zakochała się w starszym od niej o 22 lata dyrektorze teatru i cenionym reżyserze Bogdanie Hussakowskim. Razem pracowali przy sztuce “Niebezpieczne związki”. Ona grała główną rolę, on reżyserował. – Udzieliła się nam atmosfera tego spektaklu – śmieje się dziś 38-letnia Joanna. Fascynacja, miłość, namiętność przerodziły się w trwały związek. Joanna i Bogdan są razem 14 lat. Mają trójkę dzieci. Są szczęśliwi, wiele razem przeszli, poważną chorobę Bogdana. Łączą ich teatr, wrażliwość, wspólne zainteresowania, priorytety życiowe. – Nie wyobrażam sobie, że mogłabym być z kimś w swoim wieku – zapewnia Joanna.– To doskonały związek – oceniają zgodnie przyjaciele. Ale kiedy ludzie dowiedzieli się o ich romansie, wybuchł prawdziwy towarzyski skandal. Nawet najbliżsi nie dawali im zbyt wielkich szans na przyszłość. On ją zostawi dla młodszej, ona go rzuci dla rówieśnika – prorokowali. Być może dlatego Bogdan i Joanna pobrali się bez wielkiej pompy. Otoczenie dopiero po latach zaakceptowało ich małżeństwo. Różnica wieku w związku - seks i pieniądze - Starszy mężczyzna i młoda kobieta to częstszy układ niż młodszy partner i starsza partnerka. Jest też łatwiej tolerowany społecznie, nawet przy dużej różnicy wieku. Kobiecie imponuje jego doświadczenie życiowe, a mężczyznę fascynuje jej młodość. Ona go dowartościowuje, wzmacnia jego męskość – wyjaśnia Rutkowski. Motywy zawierania związku są dwa: uczucia i interesowność. U podstaw pierwszej leży intelekt lub, jak kto woli, miłość. – Wtedy związek jest trwały i może być harmonijny, bo ludzi łączy coś więcej niż tylko seks i uroda. Nawet jeśli to minie, mają ze sobą wiele wspólnego – podkreśla Rutkowski. Jednak znacznie częściej podłoże takich związków jest całkiem prozaiczne: mężczyznę fascynuje młodość kobiety, a ją jego pieniądze. Jeden z polityków, uznawany za polskiego Don Juana, na pytanie, co kobiety w nim widzą, przecież jest taki brzydki, odpowiadał: “Gdy staję na portfelu, moja atrakcyjność gwałtownie rośnie”. - Sam seks i pieniądze to słabe filary związku – podkreśla Ryszard Rutkowski. – Układy partnerskie przy sporej różnicy wieku są trudniejsze do utrzymania niż rówieśnicze. Partnerów dzieli wiek i wszystko, co się z tym wiąże: przeżycia, poglądy, sposób bycia, gusty muzyczne. Jeżeli intelekt dorównuje urodzie kobiety, związek może przetrwać. Starszy partner zapewnia jej pieniądze na kształcenie się, ukończenie studiów i ona z tego korzysta. Ale jeśli kobieta jest tylko ładna, mężczyzna odejdzie do innej, kiedy tylko odkryje w niej jakąś niedoskonałość. Różnica wieku w związku - na skróty Dlaczego młoda, zgrabna i ładna dziewczyna, która mogłaby mieć każdego, wybiera mężczyznę w wieku swojego ojca, a przystojny chłopak kobietę w wieku własnej matki? - Jeśli partner jest bogaty, to droga na skróty - tłumaczy Ryszard Rutkowski. - Po co ma się dorabiać przez najbliższe 20 lat, skoro może mieć wszystko natychmiast: samochód, piękny dom, najlepsze ciuchy, biżuterię, dobre życie, pozycję w towarzystwie oraz poczucie bezpieczeństwa. Poza tym dziewczyna może się zachowywać jak rozkapryszone dziecko, może być głupiutka i naiwna, zaś chłopak szalony, nieodpowiedzialny, bo w związku ze starszą osobą wszystko im uchodzi. Byle tylko atrakcyjnie wyglądali i byli na każde zawołanie, także seksualne – podkreśla doktor Rutkowski. W polskiej rzeczywistości duża różnica wieku pomiędzy partnerami to nadal rzadkość. Zakochujemy się w sobie jeszcze w szkole średniej albo na studiach. Polska tradycja jeszcze do niedawna nakazywała kobiecie przed 25 rokiem życia wyjść za mąż, potem zostawała starą panną. Kobiety miały więc szansę tylko w takich grupach wybrać sobie partnera. Choć dziś nikt nie nazwie starą 30-letniej panny, jej mężem lub partnerem zazwyczaj zostaje równolatek albo mężczyzna niewiele starszy. Mówi się nawet, że małżeństwo będzie udane, jeśli mężczyzna jest od kobiety starszy, ale nie więcej niż 7 lat. Zapewne chodziło o to, by mąż jak najdłużej, i to w dobrej kondycji, mógł opiekować się schemat do dziś tkwi w naszej mentalności. Dlatego związki, w których partnerów dzieli wiele lat, są nadal rzadkie i brak im społecznej akceptacji. Zyskują przyzwolenie powoli i bez większego przekonania. Mężczyzna z przeszłością W związki z bardzo młodziutkimi dziewczętami angażuje się seryjnie tylko określony typ mężczyzn. Zwykle to człowiek po przejściach. Najczęściej żonaty lub przynajmniej raz rozwiedziony, często mający dzieci z poprzednich małżeństw. Jest cenionym fachowcem, ma ugruntowaną pozycję zawodową. Nie znosi kobiet w swoim wieku, bo “ględzą”, dostrzegają jego wady, są krytyczne i … wymagające w łóżku. Tymczasem dla młodej kobiety jest atrakcyjny w każdym calu. Ze względu na zasobność portfela, znajomości, możliwości. Imponuje jej dużym doświadczeniem życiowym, a w sprawach seksu wydaje się mistrzem świata. Starszy partner potrafi też przekonać mamę dziewczyny, że z nim córka będzie naprawdę bezpieczna i niczego jej nie zabraknie. I rzeczywiście mężczyzna po przejściach rozpieszcza swoją wybrankę: obdarowuje ją prezentami, kwiatami, zabiera w dalekie podróże. Tego nie da jej żaden rówieśnik. Z jego punktu widzenia młoda dziewczyna jest świetnym “materiałem” reprezentacyjnym. Jest jak najnowsze auto. Poprawia jego wizerunek w oczach kolegów. Przedłuża młodość. Czuję się młodsza o 20 lat O wiele więcej kontrowersji budzą związki, w których ona jest dużo starsza od niego (ponad 10 lat). Z punktu widzenia fizjologii nie ma się czemu dziwić – kobieta w wieku 35-45 lat ma takie potrzeby jak 20-letni chłopiec. W łóżku oboje sprawdzają się świetnie. – Ale kobiecie seks nie wystarczy. Ona potrzebuje rozmowy, przytulenia, akceptacji w każdej z dziedzin jej życia. A o czym ona może z takim młodzikiem dyskutować? – pyta Rutkowski. – O wszystkim – wzrusza ramionami 47-letnia Krystyna, atrakcyjna blondynka związana z 26-letnim Robertem. Poznali się w pracy. Ona jest kierownikiem sprzedaży w jednym z supermarketów, on pracował u niej w recepcji. Odbierał faksy, łączył rozmowy, pilnował, kto wchodzi do biura. Krystyna po kilku miesiącach zrobiła z niego swojego zastępcę, bo dostrzegła w nim talent sprzedawcy. – Uznałam, że się marnuje. Ale najpierw go awansowałam, a dopiero potem zaczęliśmy romans. Trwa do dziś. Przy nim czuję się tak, jakbym znów miała 20 lat – cieszy się. Są razem już ponad rok. Krystyna spodziewa się, że Robert wkrótce się jej oświadczy. Czasem – dla zabawy – przymierza suknie ślubne. – Wiem, że dla niego nie liczą się tylko pieniądze. Choć lubię go rozpieszczać i robić mu drogie niespodzianki. Rozumiemy się bez słów. To miłość – zapewnia. A jej chłopak dodaje: - Krysia zaspokaja wszystkie moje potrzeby. Jest opiekuńcza, troskliwa, uwodzicielska. Po prostu dobrze nam razem. Wiek nie ma tutaj większego znaczenia. Jak pączek w maśle Tymczasem Ryszard Rutkowski podkreśla, że mężczyźni często korzystają z pozycji kobiet w celu polepszenia swojej sytuacji zawodowej. Także ci w tym samym wieku, nie tylko młodsi. – Wielu czyni tak z wyrachowania, choć czasem nie zdają sobie z tego sprawy - dodaje. Związek z doświadczoną kobietą ma wiele plusów. - To życie pączka w maśle, jeśli oczywiście ktoś lubi kobiety dojrzałe, inteligentne, wiedzące, czego chcą – mówi 33-letni Bartłomiej z Krakowa. - To nie tylko miłość, ale też wyrafinowany seks, poczucie bezpieczeństwa, pozycja w środowisku i wygodne życie. A do tego takie bonusy jak pyszne jedzenie, prezenty, niespodzianki. Ona bierze odpowiedzialność za wszystko. Uwielbiam dojrzałe babki – uśmiecha się, mówiąc o swej 40-letniej narzeczonej. – Nie należy zakładać, że wszyscy, którzy są z kobietami w kwiecie wieku, to oszuści – mówi Rutkowski. – Pozycja i stateczność wybranki mogą im naprawdę imponować, a dojrzała uroda podniecać seksualnie. Ryzyko jest takie jak przy związkach starszego mężczyzny z młodsza wybranką. Zresztą doświadczone kobiety zorientują się, że ktoś chce je wykorzystać. Choć bywa, że miłość je zaślepia – dodaje. Szukam silnego wzorca – Czasem mam opory, żeby mówić obcym ludziom, że jestem związana z mężczyzną starszym ode mnie o 28 lat – przyznaje 32-letnia Magdalena Cydejko, weterynarz. Jej związek z 60-letnim Jackiem (szefem kliniki weterynaryjnej, w której oboje pracują) trwa już czwarty rok. Mają małe dziecko, pobiorą się, kiedy on w końcu rozwiedzie się z żoną. – Ludzie najpierw robią wielkie oczy, a potem widzę, co chcą powiedzieć, ale się cudem powstrzymują: “Potrzebujesz tatusia?”. A to nieprawda. My jesteśmy partnerami! – zapewnia Magdalena. Tymczasem seksuologowie podkreślają, że w związki ze starszymi mężczyznami często wchodzą kobiety, którym w dzieciństwie zabrało ojcowskiej opieki. Natomiast mężczyźni silnie związani z matką lub tacy, którym zabrakło dobrego, silnego męskiego wzorca, poszukują starszej od siebie partnerki. Co będzie dalej? Prawdziwy problem zaczyna się dopiero wtedy, gdy ktoś świadomie wchodzi w taki związek, bo liczy na profity, które będą z niego płynęły. Zysk nie jest stuprocentowy, bo ludziom z różnych pokoleń o wiele trudniej się porozumieć. A jak będzie dalej? – Nie ma reguły – przyznaje doktor Rutkowski. – To indywidualna sprawa partnerów, jak potoczy się ich wspólne życie. Wiadomo tylko, że nie metryka jest tu ważna. A wielka miłość nie zna granic. Każda ze stron daje sobie coś cennego. Jedna - młodość, energię, beztroskę, druga – pozycję, bezpieczeństwo, doświadczenie. Poza tym młody mąż, partner, kochanek to najlepszy eliksir młodości – fizycznej i intelektualnej. Wystarczy spojrzeć, jak wyglądają kobiety i mężczyźni w pierwszej fazie romansu z kimś młodszym od siebie: młodnieją o kilka, a nawet kilkanaście lat. I jeśli trafią na kogoś, kto pokocha ich, a nie ich pieniądze czy pozycję, ten eliksir będzie działał przez całe lata. miesięcznik "Zdrowie"
12 lat roznicy miedzy chlopakiem a dziewczyna to duzo? 2010-01-23 22:12:07; czy 5 lat roznicy miedzy chlopakiem a dziewczyna do duzo.? 2010-01-18 20:40:51; Czy 3 i 4 lata roznicy to duzo miedzy dziewczyna a chlopakiem ? 2011-08-28 15:03:11; Czy 3 lata roznicy miedzy chlopakiem a dziewczyna to duzo? 2011-08-23 10:12:59; Czy 3 lata miedzy
Dołączył: 2011-11-22 Miasto: Łódź Liczba postów: 758 13 maja 2012, 13:34 Cześć dziewczyny, potrzebuje opinii kogoś z boku jak ta cała sytuacja wygląda. Ja mam lat 20 on 33 poznaliśmy się kiedy ja miałam 17 lat, od 9 miesięcy mieszkamy razem. Jest fajnie, niby sie kochamy ale czuje, że to chyba nie to. Coś jakby się wypaliło, nie ma takiej fascynacji. Czy to powód tego, że jesteśmy ze sobą już trzy lata a może to nie jest miłość. O radę prosiłabym osoby z podobną różnicą wieku w związku. Boje się tego jak ten związek będzie wyglądał np za 20 lat, czy 13 lat różnicy to naprawdę tak dużo? Moja mama mówi mi że jest on za stary ale ja chce z nim być, W sumie to sama nie wiem czego chce. Myślicie że takie związki mają szanse na przetrwanie? Dołączył: 2011-07-19 Miasto: Warszawa Liczba postów: 4389 13 maja 2012, 13:35 w moim bliskim otoczeniu jest para z 20-letnią różnicą, i naprawdę im się udało. można. Dołączył: 2011-08-28 Miasto: Berlin Liczba postów: 4288 13 maja 2012, 13:37 To nie jest tak dużo, jeśli się kochacie to wiek nie ma znaczenia:) Dołączył: 2012-02-13 Miasto: Warszawa Liczba postów: 13244 13 maja 2012, 13:39 W takim związku przeważnie to starszy partner jest osoba decydująca co dla drugiej osoby moze z czasem być uciążliwe. Być moze była to tylko fascynacja ktora mija albo po prostu przyzwyczajenie. Prawdziwa milosc trwa całe zycie Dołączył: 2012-03-21 Miasto: Hull Liczba postów: 467 13 maja 2012, 13:39 w dzisiejszym świecie wszystko jest możliwe... wydaje mi się że potrzebujecie nowych doznań..itp rzeczy...każdy związek w pewnym momencie się wypala...trzeba pracować nad nim...:)) Dołączył: 2011-04-28 Miasto: Warszawa Liczba postów: 1089 13 maja 2012, 13:39 Może sie udać, choć mój jest rok młodszy, wiec ekspertem na pewno nie jestem. Teraz różnica jest żadna, ale za 30 lat będzie znów znaczna, ale masz dopiero 20 lat wiec po co zadreczac sie, co będzie za 30 lat? Jak jest wam razem ze sobą dobrze, to ciężarów sie swoim towarzystwem. P 3 latach entuzjazm może troche zmalec, ale u nas po 11 latach bycia razem po prostu sie zmienił. Daj sobie troche czasu i kochaj, kochaj, kochaj :) 13 maja 2012, 13:44 Roznie to bywa, ja mialam chlopaka 10 lat straszego i nie wyszlo bo on chcciala siedziec w domu a ja wychodzic, rozne charaktery i wiek zrobily swoje, niewiem jak bedzie u ciebie, ale jesli juz sie nie uklada to raczej macie nile szanse. Ty chcesz sie jeszcze wyszalec, a on ma to za soba. Lepiej zakoncz i jeszcze poznasz chlopaka. Dołączył: 2009-03-04 Miasto: Gniezno Liczba postów: 4537 13 maja 2012, 13:46 nie martw sie o to, co bedzie za x lat ;) jestescie teraz razem i jesli jestes szczesliwa i go kochasz to po co sie rozstawac ?? :))) a jesli cos sie wypala to moze czas sie troszke postarac z jednej i drugiej strony ? ;) roznica wieku nie jest zadnym wytlumaczeniem i wielkosci milosci nie opisuje sie poprzez roznice wieku ;) Dołączył: 2010-11-24 Miasto: Dolina Słoni Liczba postów: 14444 13 maja 2012, 13:46 Ja uważam że Wam się nie to dlatego że wspomniałaś " Niby kocham,ale czuję że chyba to nie to" . Więc albo się kogoś kocha albo nie,a Ty masz wahania :-)A jeśli chodzi o wiek,czy jest on jest ważny?Dla mnie mam męża 10 lat ze sobą 10 lat w tym 8 lat po ślubie i czuję że się z nim zestarzeje :D Truskalex 13 maja 2012, 13:56 Takie związki mają szansę, jeśli jest miłośc. Jeżeli mieszkacie razem to wydaje mi się, że on myśli o Tobie poważnie, jednak to Ty nie dorosłaś do takiego związku. Byc może z Twojej strony iskra się wypaliła a może tu chodzi o rutynę? Może potrzebujesz spontaniczności i szaleństwa, którego on Ci już daje coraz mniej bo ma "swoje lata". Ja byłam w związku, gdzie facet był ode mnie starszy również 13 lat. Jednak ta różnica wieku nas w pewnym momencie podzieliła. Kochałam w nim dojrzałość i stabilność, ale jednak brakowało mi w nim młodzieńczej spontaniczności i trochę szaleństwa. Do tej pory mamy ze sobą kontakt ale jako koledzy i jest wszystko w porządku, chociaż nie powiem... żal w sercu mam do tej pory, że nam nie wyszło...Wracając do Twojej sytuacji, zastanów się czy go kochasz, czy jesteś z nim z przyzwyczajenia i z wygody. To brytalne okreslenia ale spójrz prawdzie w oczy.

WPHUB. 15.05.2023 05:30. Nikt nie popiera ich związku. Między nimi są 22 lata różnicy. 114. Ich romans rozpoczął się w barze i szybko przerodził się w małżeństwo. Wielu krytykuje parę, którą dzielą 22 lata różnicy. Mimo wielu przeszkód Sav i Mark nie wyobrażają sobie, by mogli być z kimś innym. Fot.

zaproponuj ankietę Zastrzegamy sobie prawo do modyfikacji i zmian tak, jestem w takim związku lub znam sporo ludzi w takich związkach tak, ale takie, gdzie mężczyzna jest starszy tak, kobieta jest starsza i są bardzo szczęśliwi tak, ale to związek partnerów tej samej płci znam, ale nie są to udane pary nie, nie mam znajomych z taką różnicą wieku między partnerami Ankieta zakończona Głosów: 2060 Opinie (20)
10 Czerwiec 2018. #3. Zgłaszam się mama z planowaną różnicą między dziećmi 2 lata . Zacznę od tego, że od 5 miesiąca ciąży dziecko starsze było uczone chodzenia bez wózka z sukcesem - bez użycia rąk do noszenia (wyjątek- dziadkowie). Jak pojawiło się 2 dziecko pojawiła się gondola i używałam jej 9 miesięcy bez dostawki.

Cześć dziewczyny, potrzebuje opinii kogoś z boku jak ta cała sytuacja wygląda. Ja mam lat 20 on 33 poznaliśmy się kiedy ja miałam 17 lat, od 9 miesięcy mieszkamy razem. Jest fajnie, niby sie kochamy ale czuje, że to chyba nie to. Coś jakby się wypaliło, nie ma takiej fascynacji.

.
  • h7ve3mqt2x.pages.dev/627
  • h7ve3mqt2x.pages.dev/402
  • h7ve3mqt2x.pages.dev/408
  • h7ve3mqt2x.pages.dev/5
  • h7ve3mqt2x.pages.dev/863
  • h7ve3mqt2x.pages.dev/791
  • h7ve3mqt2x.pages.dev/545
  • h7ve3mqt2x.pages.dev/432
  • h7ve3mqt2x.pages.dev/653
  • h7ve3mqt2x.pages.dev/352
  • h7ve3mqt2x.pages.dev/446
  • h7ve3mqt2x.pages.dev/420
  • h7ve3mqt2x.pages.dev/393
  • h7ve3mqt2x.pages.dev/337
  • h7ve3mqt2x.pages.dev/476
  • 12 lat roznicy miedzy partnerami